21 lipca 2017
Pasztet z cukinii
Ten pasztet to fenomenalna rzecz. Do tej pory z pasztetów warzywnych przygotowywałam tylko ten z selera, a teraz rozsmakowałam się w pasztecie z cukinii. A ponieważ w ogrodzie mam jej pod dostatkiem to mogę go przygotowywać w dowolnych ilościach.
Pamiętajcie aby dodać do pasztetu zioła, najlepiej świeże, ale jak nie macie użyjcie suszonych. Mi najlepiej pasztet smakuje z dodatkiem koperku świeżego i bazylii. Możecie też wypróbować inne kompozycje na przykład: oregano, lubczyk, tymianek. Pozostawiam Wam pole do popisu.
Pasztet jest znakomity i na ciepło zaraz po upieczeniu jak i na zimno. Można go jeść samego jak i na kanapkę.
Spróbujcie !!!

Czas przygotowania | 1,5 godziny |
Porcje |
porcji
|
Składniki
- 3 szklanki startej młodej cukinii ze skórką
- 1 szt duża marchewka
- 2 szt cebuli
- 3 ząbki czosku
- 6 łyżek oleju roślinnego lub masła klarowanego
- 1/2 szklanki bułki tartej
- 1/2 łyżeczki kurkumy
- 1 łyżeczka curry
- 4 szt całe jajka
- 1 pęczek natki pietruszki
- zioła świeże lub suszone do wyboru - ja używam koperek świeży i bazylię
- sól i pieprz do smaku
Składniki
|
![]() |
Sposób przygotowania
- Najlepiej do ścieraniach warzyw na grubych oczkach nadaje się malakser, jeśli jednak go nie posiadacie , użyjcie najzwyczajniej w świecie tarki. Cukinię i marchewkę zatrzyj na tarce. Cukinię po starciu dobrze wyciśnij z soku. Ja kładę ją na sitko i ustawiam na jakiejś misce, aby sok mógł odciekać.
- Cebulę i czosnek zeszklij na oleju lub maśle. Zioła posiekaj.
- Do odciśniętej cukinii dołóż marchewkę, cebulę z czosnkiem, bułkę tarą, zioła i jajka. Dopraw solą i pieprzem. Wszystkie składniki dobrze wymieszaj, najlepiej ręką.
- Weź formę "keksówkę" wyłóż ją papierem do pieczenia, natłuść i posyp bułką tartą.
- Przełóż gotową masę do foremki i wstaw do piekarnika nagrzanego do 190 stopni na 1 godzinę. Ja używam opcji z termoobiegiem. Smacznego !!!
Udostępnij ten przepis
Filed Under: Lato
2 thoughts on “Pasztet z cukinii”
Dodaj komentarz Anuluj pisanie odpowiedzi
Pasztet pyszny. Jest jeszcze ciepły, a ja już zjadłam 3 kawałki i tylko rozsądek nie pozwala mi na ukrojenie kolejnego. Zrobiłam w wersji bezglutenowej (kasza kukurydziana zamiast tartej bułki). Przepis pewnie zagości w mojej kuchni na długo. Dzięki 🙂
Korzystaj póki jest nasza, świeża, krajowa cukinia. Potem to już byle do wiosny ….